Całkiem niedawno w nasze ręce trafił wydany przez Bibliotekę Antyczną traktat ogrodnika i żołnierza Marcjalisa Gargiliusza poświęcony lekarstwom z warzyw i owoców.
Na pierwszy rzut oka – bez większego wgłębiania się w strukturę tej pracy – można odnieść wrażenie, że autor wzorował się na swoim wielkim poprzedniku Pliniuszu Starszym. „Lekarstwa z warzyw i owoców” to kompilacja dzieł takich rzymskich twórców jak: wymienionego już encyklopedysty Pliniusza, Palladiusza, Kolumelli, Dioskoridesa, Aulusa Celsusa, Apicjusza czy Katona Starszego. Gargiliusz sięga też do greckich pisarzy – Galena czy Pitagorasa.
Medycyna, jaką prezentuje ogrodnik, świetnie obrazuje kilka zasad rzymskiego podejścia do kuchni: to, co spożywamy, stanowi nasze lekarstwo. Inną zasadą pojawiającą się u Gargiliusza jest: similia similibus curanturi, czyli magiczne prawo sympatii, według którego podobne leczy się podobnym. Świetnym przykładem na to było podawanie karmiącym matkom sałaty zawierającej w sobie mleczko na poprawę laktacji.
„Lekarstwa z warzyw i owoców” zawierają opis sześćdziesięciu wybranych ziół, warzyw, owoców i orzechów najczęściej spotykanych i dostępnych w przydomowych ogrodach. Traktat stanowi pewien wyciąg/skrót/skrypt wiedzy o medycynie czy zielarstwie czasów antycznych. Dlatego też w tym dziele próżno szukać szczegółowych opisów morfologii roślin czy wyczerpujących objaśnień w materii medycznej.