Religia
Leave a comment

Przejawy kultu cesarzy i członków rodziny cesarskiej

 

Pod pojęciem kultu rozumieć należy cześć religijną oddawaną bóstwu. Jeśli natomiast będziemy rozważać kult cesarzy w czasach starożytnego Rzymu, musimy skupić się na objawach zachowań wobec władców i ich rodzin; zachowań, które wykraczają poza formy traktowania świeckiego władcy przez poddanych. W czasach cesarstwa rzymskiego połączono lojalność okazywaną władcy z pierwiastkiem religijnym tworząc specyficzny sposób traktowania sprawującego władzę, jako istotę pośrednią między człowiekiem a jednym z wielu bogów. Przejawy takiego kultu ukształtowały się na bazie wcześniejszych wierzeń i obyczajów.

Jednym z nich była wiara w boską charyzmę – wrodzony lub nabyty pierwiastek boski. Jego posiadacz miał przewyższać zwykłych ludzi; był jakby herosem pomiędzy światem bogów i śmiertelników. Uważano, że wyróżnia się cnotami, bezpośrednio kontaktuje się z bogami, ma też niekwestionowane prawo do władzy nad innymi. Niektórzy Rzymianie szukali „dowodów” na posiadanie boskiej charyzmy wywodząc swój rodowód od bogów. I tak, Juliusz Cezar głosił swoje pochodzenie od Eneasza i Wenus, co miało mu zapewnić opiekę bogini tak jemu, jak i całemu państwu rzymskiemu. Cezar Sykstus Pompejusz, syn Pompejusza Wielkiego, uważał się za syna Neptuna i ku czci boskiego ojca aranżował różne obrzędy. Z kolei Marek Antoniusz powoływał się na pokrewieństwo z Dionizosem.

Nie bez wpływu na kształtowanie się kultu władców była też zapewnie znajomość kultur krajów podbitych – w tym np. Egiptu, gdzie przez wieki kolejnych faraonów uznawano jako żyjących bogów. Istotne okazały się też poczynania Juliusza Cezara – nie tylko stworzył podwaliny rzymskiego ustroju cesarskiego, ale też związanego z pozycją władcy kultu.

Z tytułem dyktatora połączył pozycję najwyższego kapłana (pontifex maximus). Można stwierdzić, że doceniał rolę religii, jako istotnego narzędzia propagandy i oddziaływania na różne kręgi społeczeństwa. Z tego względu patronował kultowi Wenus, jako rodzicielki i opiekunki rodu, ale inicjował również formy traktowania swojej osoby zarezerwowane wcześniej dla bóstw: używanie złotego krzesła, wozu procesyjnego, nazwanie jednego z miesięcy jego imieniem. Mianował również Marka Antoniusza kapłanem boskiego Juliusza (flamen divi Julii). Było to wyraźnie propagandowe wskazanie na to, iż imperator jest wybrańcem bogów. Dzięki takim posunięciom dość łatwo przyjął się pośmiertny kult dyktatora. Na miejscu spalenia jego zwłok mieszkańcowi Rzymu oddawali Juliuszowi cześć jak bogowi, a ukazanie się w lipcu 44 r. p.n.e. komety, uznano za dowód przyjęcia duszy Cezara do nieba. Oficjalny kult boskiego Juliusza, jako boga państwowego ustanowili triumwirowie w 42 r. p.n.e., postanawiając o budowie świątyń i czyniąc kapłanem Marka Antoniusza.

Postępowanie Juliusza Cezara pokazało, iż pozycję władcy podkreśla oddawanie mu honorów ludzkich i boskich. Chociaż następca dyktatora Oktawian August miał pełną władzę, to jednak zachował pozory republiki. Nie zaniedbał jednak stopniowego tworzenia mechanizmów otaczania swojej osoby kultem. W 27 r. p.n.e. otrzymał od senatu przydomek, Augustus – czyli „wywyższony przez bóstwo”. Od tej pory tytułował siebie Imperator Caesar Augustus Divi Filuis – Imperator Cezar August, syn Boskiego (Juliusza). W 12 r. p.n.e. Oktawian August przyjął funkcje najwyższego kapłana, co religijnie sankcjonowało jego władzę, a już wcześniej był członkiem wszystkich głównych kolegiów kapłańskich.

Dbając o dobudowę starych albo wznoszenie nowych świątyń zwracał uwagę na sanktuaria bogów uznawanych za opiekunów rodu julijskiego lub osoby samego Augusta. Zakończył m.in. budowę świątyń Wenus Rodzicielki, rozpoczętą  jeszcze przez Juliusza Cezara. W 2 r. p.n.e. na nowym Forum Augusta wzniesiono świątynię Marsa Mściciela. Należy przy tym dodać, że przed rządami Oktawiana Mars był mało popularnym bóstwem, częściej czczono np. Herkulesa. Oktawian rozwinął także kult Apolla, którego uważał za swego osobistego opiekuna.

Wspieranie kultu bóstw, które władca wiązał ze swoją osobą albo ze swoim rodem umacniało jednocześnie pozycje Oktawiana podobnie jak nałożony na stowarzyszenia religijne obowiązek modłów o pomyślność princepsa i jego rodziny. Bezpośrednie formy boskiego czczenia osoby samego cesarza były wprowadzane powoli i ostrożnie, ale ze sporą konsekwencją. Ważny był każdy kolejny etap: od uznania „boskiego” pochodzenia Oktawiana i jego rodu poprzez przyjęcie przydomka Augusta do propagowania kultu swojej osoby, bo stanowiły sprzeczność z dotychczasową tradycją. Nie mniej do 30 r. p.n.e. czczono geniusza Augusta, – czyli boską cząstkę władcy – oraz Lary jego domu.

W 7 r. p.n.e. na skrzyżowaniach ulic Rzymu umieszczono prócz dwóch Larów opiekuńczych geniusza Augusta, co stanowiło formę kultu lokalnego, którego dopełnienie piastowało ośmioosobowe kolegium. Dano w ten sposób przykład prowincjom, w których to rozwinął się właściwy kult cesarski – czczenie Augusta jako boga. Ośrodki tego kultu – świątynie – powstały na wschodzie i na zachodzie imperium: w Pergamonie, Nikodemii, Galacji – potem w Galii i w Germanii. W sanktuariach składano ofiary w intencji princepsa oraz ofiary samemu Augustowi. O sukcesie polityki religijnej Augusta świadczyło po pierwsze jego apoteoza po śmierci, a po drugie utrwalenie wypracowanych przez princepsa form kultów w praktyce stosowanej przez jego następców.

Już po pogrzebie Oktawiana Augusta senator Numeriusz Attykus uroczyście przysiągł, że widział wznoszącego się osła, co dowodzi „wniebowstąpienia” zmarłego. Przysięga senatorska stała się warunkiem uznania za boga. Jeszcze w tym samym, 14r. p.n.e., senat uznał Augusta za boga, wdowę Liwię Dryzullę ustanowił kapłanką, a z 21 senatorów powołała stowarzyszenie, które miało nadzorować kult nowego bóstwa. Ustanowiono też igrzyska na jego cześć.

Warto zaznaczyć, że stosowanie kultu władcy miało praktyczne cele, tworzono w ten sposób „religię lojalności”, która spajała imperium wokół osoby władcy. Było to istotne w sytuacji, gdy w skład państwa wchodziły rozległe obszary zamieszkałe przez różne narody i plemiona reprezentujący rozmaite obyczaje i wierzenia. Z kolei pośmiertna deifikacja w jakiś sposób wiązała się z oceną samego władcy. Oktawian zabiegał o akceptację ze strony elit okazując szacunek senatowi. Jego następca pasierb i adoptowany syn Tyberiusz w 14 r. p.n.e. zajął miejsce znanego princepsa. Objawieniem skuteczności były odmowy przyjęcia tytułu imperatora, ojca ojczyzny i unikanie zewnętrznych form wywyższania. Pozostał przy tytule Augusta. Z biegiem lat ujawniły się jego okrucieństwo i podejrzliwość. Tyberiusz łatwo poddawał się sugestiom, iż istnieją spiski na jego życie, popadał często w konflikty z senatem. Umarł znienawidzony, stąd kolejnego władcę Gajusza Cezara Germanika, zwanego Kaligulą przyjęto w 37 r. n.e. z dużą radością. Na tym jednak panowaniu zaważyła najprawdopodobniej choroba psychiczna – Kaligula odszedł od modelu władzy stworzonego przez Augusta, wymuszał okazywanie sobie czci boskiej. Nakazał deifikację zmarłej siostry i kochanki – Druzylli. Rozpętał postępujące konfiskaty majątków ludzi niesłusznie oskarżanych i w otoczeniu władcy nikt nie mógł czuć się bezpiecznie. Zginął zamordowany w 41 r. n.e. Nie może dziwić, że w odniesieniu władców nie znalazł się nikt, kto zaproponowałby deifikację.

W porównaniu do dwóch poprzedników panowanie kolejnego cesarza Klaudiusza było nowym etapem. Władca ponowił zwyczaje stosowane za czasów Oktawiana. Przeprowadził m.in. deifikację babki, Liwii. Odmianą było natomiast to, co wymogła na nim ostatnia żona Agryppina – cesarzowa po zawarciu małżeństwa nakazała tytułować się Augustą (jej poprzedniczkom taki tytuł nadawano dopiero po śmierci) oraz wprowadziła swój wizerunek obok cesarskiego na złote i srebrne monety. Tak jak Oktawiana, Klaudiusza za życia czczono w prowincjach, nie w samym Rzymie.
Po śmierci w 54 r. n.e. przeprowadzono deifikację władcy zaliczając go w poczet bóstw państwowych. Kapłanką została Agryppina, która – zdaniem wielu historyków – doprowadziła do otrucia męża, aby zapewnić sukcesję synowi Neronowi Klaudiuszowi Cezarowi.

Wpływ Agryppiny na syna w początkach jego panowania sprawił, że formy kultu obejmowały po 54 roku r. zarówno cesarza, jak i jego matkę. Wizerunek obojga oraz imiona umieszczano na srebrnych i złotych monetach, przy czym Agryppinę na honorowym miejscu. W kolejnym roku wizerunek Nerona znalazł się na pierwszym na pierwszym miejscu, a po 55 r. Agryppiny zniknął z monet.

Zapowiadające się pomyślne panowanie Nerona zamieniło kierunek po kilku latach, gdy cesarz wyszedł spod wpływu matki i wcześniejszych doradców. Zaczął wymagać także innych form czci dla siebie. Nakazał samobójstwo senatorowi, który nocą na ulicach Rzymu wdał się w bójkę z cesarzem nie wiedząc, z kim ma styczność. Otoczenie dworskie dbało o dobór publiczności na występy Nerona, aby muzyk i deklamator miał zapewniony aplauz. W 60 r. n.e. cesarz ustanowił igrzyska na wzór grecki nazwał je neronia – odbywały się na koszt państwa w rocznicę objęcia władzy. 66 r. n.e. Neron udał się na podróż do Grecji. Na jego cześć urządzono igrzyska w różnych miastach, dając cesarzowi wygrać w zawodach, do których stawał – w przedstawieniu teatralnym, zawodach muzycznych, wyścigach rydwanów.

Czczenie cesarza Nerona, jako najlepszego artysty wynikało z upodobań samego władcy, któremu otoczenie starało się przypodobać. Za panowania Nerona wystąpiły obok tego pojawiające się wcześniej przejawy kultu – były one również świadectwem stosunku cesarza do członków rodziny. Pierwsza żona, nielubiana Oktawia, uhonorowana została tylko wizerunkami na monetach bitych w Aleksandrii i miastach wschodu. Druga, Poppea, od zawarcia małżeństwa używała tytułu Augusty, a jej wizerunek obok mężowskiego umieszczono na wszystkich monetach cesarskich, przedstawiając jako boginię Konkordię. Nowością było nadanie tytułu Augusty córce Nerona i Poppei, Klaudii, od razu po narodzinach. Dziecko też zostało uhonorowane nową świątynią i zespołem kapłanów. Zmarło po czterech miesiącach, stało się deifikowane podobnie jak Poppea.

Samobójstwo Nerona zakończyło okres panowania dynastii julijskiej, której przedstawiciele wprowadzili i utrwalili kult cesarski, jako czynnik umacniający więź władcy z poddanymi. Przejawem tego kultu było uznanie boskiego pochodzenia rodu, budowanie świątyń dla bóstw opiekuńczych, modlenie się w intencji władcy i jego rodziny, czczenie cesarza, jako boga na prowincjach oraz pośmiertne deifikacje. Te ostatnie w dużym, stopniu zależały od stosunków władcy z senatem – bronią senatorów była możliwość uznania zmarłego za boga (divis) albo ogłoszenie potępienia jego pamięci (damnatio memoriae). Senatorzy korzystali z tego uprawnienia; z dynastii julijskiej za godnych deifikacji uznali Oktawiana i Klaudiusza. Kult tego pierwszego został w znacznym stopniu umocniony dzięki staraniom Tyberiusza, który popierał budowanie świątyń poprzednika na wschodzie oraz ołtarzy Romy i Augusta na zachodzie imperium. Z kolei Klaudiusz zadbał, aby kult Oktawiana został połączony z kultem żony poprzednika – Liwii. Po jego śmierci w 42 r. kult boskiej Augusty wprowadzono do niektórych świątyń, np. w Luzytanii, w Hiszpanii czy na Palatynacie. Należy zaznaczyć, iż czczenie cesarzy w prowincjach imperium, traktowane jako forma umocnienia więzi z terenem podbitym, dla tychże podbitych stało się symbolem zniewolenia. Świątynia Klaudiusza w kolonii w Calchester w Brytanii stała się w 61 r. n.e. pierwszym celem ataku zbuntowanej ludności.

Kult cesarzy nabrał nieco innego znaczenia dla kolejnej dynastii – Flawiuszów. Jej założyciel, Wespazjan, nie wywodził się z rodu senatorskiego, został obwołany cesarzem przez armię i zatwierdzony przez senat. Brakowało mu atutu „boskiego” pochodzenia. Aby to zrównoważyć, przyjął imię Cezara, tytuł imperatora. Dużo uwagi poświecił upowszechnianiu pomyślnych przepowiedni i znaków wróżebnych które dawały podstawy do przekonania o boskiej akceptacji.

W tym przypadku kult cesarzy miał umocnić pozycje nowego władcy, a potem jego synów. Wespazjan stworzył wiele prowincjonalnych środków kultu władców np. w Galii i w Afryce. Wprowadzono także kult żyjącego cesarza do niektórych starych sanktuariów. Tym razem czczono samego władcę, bez dodania bogini Romy. Takie poczynania poskutkowały sukcesem. Wespazjan bez trudu został deifikowany, tego honoru odmówiono natomiast Domicjanowi, który w przeciwieństwie od ojca i brata gardził senatem. Naraził się każąc tytułować siebie „Panem naszym i bogiem”. Senat w odwecie nakazał pośmiertne potępienie pamięci Domicjana oraz usunięcie pamięci Domicjana oraz usunięcie jego imienia ze wszystkich napisów w miejscach publicznych.

Na rządy kolejnej dynastii, Antoninów przypada umocnienie cesarskiego kultu i pełne zwycięstwo religii lojalności wobec cesarza. Znaleźli się nawet pisarze, np. Pliniusz Młodszy, który z użyciem filozoficznych i religijnych argumentów uzasadniali władzę cesarza. Głoszono, że patronem założyciela dynastii, Trajana, jest Herkules, syn Zeusa; stwierdzono że cesarz – jak Herkules – walczy o polepszenie doli ludzi, o dobro społeczne, sam władca – podobnie jak poprzednicy – unikał jawnych form wywyższenia swojej osoby w Rzymie ale wyszedł w zasięg kultu cesarskiego w prowincjach naddunajskich: w Panonii, w Mezji, Dacji i Dalmacji.

Następca Trajana, Hadrian, kontynuował poczynania w zakresie rozszerzenia kultu cesarskiego. Rozszerzył swoje starania nawet poza krąg rodzinny. Nie było tajemnicą uczucie cesarza do chłopca z Bitynii, Antiousa. Ulubieniec zginął w niejasnych okolicznościach. Cesarz polecił uznać go za herosa, a w Arkadii wznieść świątynię i urządzić na jego część igrzyska. Kult Antinousa nie przyjął się na dłużej. Trwalsze okazały się starania Hadriana o rozwinięcie kultu bogini Romy, interpretowanej odtąd jako symbol wiecznego Rzymu. Cesarz starał się o deifikację członków swej rodziny, także kobiet. Deifikację samego Hadriana zajął się jego następca, Antoninus. Ustanowił nowe stowarzyszenie, dbające o czczenie poprzednika. Zawdzięczał temu przydomek Pius – pobożny. Tradycje kultu cesarskiego utrzymał też kolejny władca, Marek Aureliusz. Dopiero jego następca naraził się senatowi za wybitne okrucieństwo oraz identyfikowanie siebie z Herkulesem, co pośmiertnie poskutkowało potępieniem jego pamięci.

W historii cesarstwa rzymskiego nastąpił od końca II poprzez III wiek okres kryzysu. Władzę piastowało kilkudziesięciu cesarzy: większość bardzo krótko. Wielu cesarzy zginęło gwałtowną śmiercią. Były lata, w których wielu pretendentów rywalizowało o władzę. Trudno mówić w tej sytuacji o kulcie cesarzy, skoro pozycja samego władcy bywała dość słaba. Po 284 r. n.e., gdy cesarzem obwołano Dioklecjana, mamy do czynienia z okresem późnego cesarstwa rzymskiego. Dioklecjan rządził niesamodzielnie, zaczął kształtować nowy system władzy sprawowanej przez czterech współrządców (tetrarchia), ale swój status poprał przydomkiem najwyższego bóstwa rzymskiego Jovius (należący do Jowisza), co miało wprowadzić boski autorytet. Można tu zaobserwować odejście od wcześniejszego kultu – cesarz otrzymał władzę od bogów, monarchia była oparta na prawie boskim. Władca stanowił obiekt kultu i adoracji poddanych, choć sam nie był bogiem, nie dążył do pośmiertnego utożsamiania się z bóstwem, nie miał świątyni i przybytków kultu. Zaniechano też praktyki pośmiertnej deifikacji cesarza. Nowa koncepcja, w której cesarz powoływał się na wolę tradycyjnych rzymskich bogów, była dobrym przygotowaniem dla późniejszych monarchii chrześcijańskiej. Zdobywca władzy absolutnej w cesarstwie, Konstantyn Wielki, był najwyższym kapłanem kultów pogańskich, ale stopniowo ewoluował ku chrześcijaństwu. Rytualny chrzest przyjął przed śmiercią w 337 r. n.e. i tym samym uznał się za wybrańca Boga chrześcijańskiego. W 379 r. n.e. cesarz Gracjan zrezygnował ze stanowiska najwyższego kapłana, co oznaczało zerwanie cesarstwa z religią rzymską. Odtąd chrześcijaństwo z jego strukturą stało się oficjalną podporą władcy.

W ten sposób na przestrzeni wieków doszło do przekształcenia kultu cesarzy Rzymu w kult władcy podparty autorytetem religii. Należy zauważyć, że kult cesarzy obejmował uznawane
i akceptowane przez społeczeństwo przejawy w tym:

  • powoływanie się na boskie pochodzenie albo na przychylność bogów,
  • nadawanie przydomków Augusta i Augusty,
  • czczenie władcy jako boga na prowincjach,
  • popieranie kultu wybranych bóstw wiązanych z osobą władcy jego rodem,
  • deifikacja pośmiertna.

Do posunięć nie akceptowanych należały natomiast utożsamianie się władcy z bóstwem oraz czczenie władcy jako boga na terenie Rzymu.

 

 

 

Bibliografia:

  1. Grand M., Neron, 1980.
  2. Jaczynowska M., Rzym… [w:] Historia starożytna, 2007, 409-648.
  3. Morawiecki L., Dominat i późne cesarstwo rzymskie, 2004, t. VI s. 5-36.
  4. Morawiecki L., Początki cesarstwa rzymskiego, [w:] Wielka historia świata 44 p.n.e.- 285 n.e., 2004, t. V s. 5-54,.
  5. Sprawki S., Cesarstwo w epoce pryncypatu, [w:] Wielka historia świata 44 p.n.e.- 285 n.e., 2004, t. V s. 55-114.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *