Tkactwo
Leave a comment

W co ubierali się starożytni?

W co ubierali się starożytni? Nie było wszechobecnego dziś poliestru. To oczywiste. Należy stwierdzić, iż tkaniny starożytne odznaczały się wysokim standardem wykonania. Świadczą o tym tekstylne źródła archeologiczne, które niestety ze względu na swoją specyfikę zachowują się niezmiernie rzadko. Muszą być spełnione naprawdę szczególne warunki, żeby jakaś tkanina lub choćby włókienko przetrwało w ziemi do naszych czasów1.

 

W co ubierali się starożytni? Nie było wszechobecnego dziś poliestru. To oczywiste. Należy stwierdzić, iż tkaniny starożytne odznaczały się wysokim standardem wykonania. Świadczą o tym tekstylne źródła archeologiczne, które niestety ze względu na swoją specyfikę zachowują się niezmiernie rzadko. Muszą być spełnione naprawdę szczególne warunki, żeby jakaś tkanina lub choćby włókienko przetrwało w ziemi do naszych czasów.1 Wśród włókien naturalnych, używanych do produkcji tkanin, wyróżniamy dwie grupy: włókna pochodzenia zwierzęcego i pochodzenia roślinnego.  Wełna, jedwab oraz bisior2 wytwarzane są przez zwierzęta. Natomiast do roślinnych zaliczamy włókna pozyskiwane z lnu, konopi, bawełny oraz pokrzyw i in.

Wełna to okrywa włosowa niektórych zwierząt nazywanych wełnistymi. Na największą skalę wełnę pozyskuje się od owiec (Oves aries). Można przypuszczać, że w starożytnej Europie ubrania wykonane z wełny były najbardziej rozpowszechnione. Przewagę wełny w archeologicznych znaleziskach tekstylnych należy tłumaczyć jej dużo większą niż włókien roślinnych odpornością na dezintegrację. Wełna po prostu w ziemi zachowuje się najdłużej spośród innych surowców włókienniczych3. Za popularnością wełny przeważają również jej właściwości termoizolacyjne oraz łatwość pozyskania. Owce poza tym nie są zbyt wymagającymi w utrzymaniu zwierzętami. Można je wypasać na nizinnych pastwiskach i na górskich halach. Wystarczy zapewnić im dostęp do jakiegokolwiek terenu zielonego oraz zatroszczyć się o zabezpieczenie paszy na zimę.  Owca oprócz wełny daje mleko, a w końcu także mięso i skórę, są to dodatkowe korzyści z hodowli tego gatunku zwierząt.

Wełna jest dość prosta w obróbce. Po zestrzyżeniu i rozluźnieniu w palcach można runo prząść od razu. Chociaż lepiej jest poddać ją obróbce: w celu pozbycia się zanieczyszczeń (trzepanie, płukanie) oraz w celu rozluźnienia włókien (czesanie). Przeciwnie do wełny, tekstylia lniane są trudniejsze do wytworzenia. Pole pod uprawę należy przygotować. Proces obróbki lnu jest dłuższy i składa się z większej liczby etapów, niż w przypadku wełny. Natomiast tkaniny jedwabne i bawełniane były na tyle egzotyczne, że stać na nie było tylko najbogatszych. Jedwab sprowadzano z Dalekiego Wschodu, chociaż bawełna uprawiana była nie tylko w Indiach, ale też w Egipcie i Sudanie4.

Włókno można pozyskiwać też z innych roślin. Chociaż różne ich gatunki zawierają włókna różnej długości i wytrzymałości. Roślina staje się źródłem surowca tekstylnego, jeśli w ogóle można wydobyć z niej włókno. Czyli musi ono dość łatwo dać się oddzielać od zdrewniałych części łodygi oraz musi być na tyle odporne na zrywanie, żeby dało się poddać je dalszej obróbce. Istotna jest też ilość pozyskiwanego włókna w stosunku do ilości paździerzy (resztek). Biorąc pod uwagę te czynniki, najlepiej sprawdzają się len i konopie. Nie znaczy to jednak, że nie można pokombinować z innym surowcem.

Włókno na potencjalny ciuszek można otrzymać również z pospolitych pokrzyw. Są to rośliny pod wieloma względami użyteczne, także z naszego (tekstylnego) punktu widzenia. Dają włókno, może nie tak długie jak len i mniej przyjazne w obróbce, ale za to bardziej delikatne. Pokrzywy są też dużo mniej wydajne, tzn. potrzebujemy dużo więcej roślin, żeby uzyskać tą samą ilość surowca. Niestety nie są mi znane źródła, dotyczące użycia tkanin pokrzywowych w okresie rzymskim (od przełomu er do ok. V w n.e.), ale są na to dowody w epoce brązu 5. Możemy przypuszczać, że również powstawały i były wykorzystywane. Jeżeli ktoś z szanownych czytelników wie coś na ten temat, to zapraszam do dyskusji.

 

Serdecznie zapraszamy na blog Ewy: https://miedlarka.blogspot.com/

 

Przypisy:

1 Jerzy Maik, Włókiennictwo kultury wielbarskiej, Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, Łódź 2012, str. 652

2 https://pl.wikipedia.org/wiki/Bisior, dost. 09.12.163

3 Zofia Kaczmarek, Tkactwo w relacjach kulturowych Cesarstwa Rzymskiego z Barbaricum (I-III wiek n.e. ), Poznań 2013, str. 1294

4 John P. Wild, Textile Manufacture in the Northern Roman Provinces, Cambridge 1970, str. 185

5 http://www.nature.com/articles/srep00664, dost. 09.12.16

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *